12. Edycja Heiro Futsal Cup była wyjątkowa z wielu względów pierwszym powodem był fakt, że 15 lat temu drużyna Heiro Rzeszów rozegrała pierwszy mecz w lidze futsalu. Dekadę temu został rozegrany również pierwszy turniej Heiro Futsal Cup. Podkarpackie Dziki do zdobytych jak do tej pory dwóch brązowych oraz czterech srebrnych medali dołożyli drugie złoto !
Aby wziąć udział w turnieju dwanaście ekip stoczyło zacięty bój w eliminacjach, które rozgrywane były w Tyczynie. Największą sensacją w turnieju eliminacyjnym bez wątpienia było zwycięstwo SPEC Stali Łańcut po rzutach karnych nad znakomicie grającą drużyną Sportmossimo.pl AGH Kraków. W finale zwyciężyła ekipa Dream Team Laszki, która odwróciła losy meczu z 0-3 na 4-3 pokonując Stal Łańcut. W eliminacjach poza ekipami grającymi w finale honoru podkarpacia broniły również: Czarni Oleszyce, Beerlovers Rzeszów, Emeryci Rzeszów, Szarotka Rzeszów oraz Lychee Rzeszów.
Oprócz drużyny Heiro Rzeszów w turnieju głównym podkarpacie reprezentowały jeszcze ekipy Polonii Rzeszów, SMD LED Rzeszów, Zaczernie Futsal Team, Kormed Lubaczów, SPEC Stal Łańcut, Dream Team Laszki, Serwatki Żabno oraz Sympatyczni Nisko. Czterem podkarpackim zespołom nie udało się niestety wyjść z fazy grupowej. Drużyna Stali Łańcut walkę o awans przegrała z drużyną Kormedu Lubaczów zaś drużynę SMD LED od awansu dzieliły zaledwie cztery sekundy, ale ostatecznie to drużyna Florian Warszawa znalazła się w fazie pucharowej docierając w niej aż do strefy medalowej. Reszta drużyn z południowo-wschodniej Polski musiała pożegnać się z turniejem w 1/8 finału.
Drużyna Heiro przez fazę grupową przeszła niemal suchą stopą bowiem do fazy pucharowej awansowała z imponującym bilansem bramkowym 16-3. Fazę pucharową podopieczni Piotra Ożoga rozpoczęli od zwycięstwa 4-0 nad Kormedem Lubaczów, w którym dwoił się
i troił Radosław Adamski lecz bez skutku. W kolejnym spotkaniu Dziki odprawiły z kwitkiem ekipę Agroserwisu Opatów wygrywając 4-1.
W półfinale ekipę Heiro zatrzymać starała się ekipa ubiegłorocznego zwycięzcy turnieju- Irex Gaz Chorzów, zawodnicy z Chorzowa szybko przekonali się, że jest to niemożliwe. Zawodnicy z Rzeszowa podobnie jak w poprzednich meczach play-off zaaplikowali rywalowi cztery bramki nie tracąc przy tym żadnej.
W finale na ekipę Podkarpackich Dzików czekała drużyna AKS Grzybowice Zabrze, którzy w półfinale zatrzymali rewelację turnieju Florian Warszawa. Spotkanie rozpoczęło się fantastycznie dla zawodników Piotra Ożoga bowiem po niespełna minucie ze zdobytej bramki cieszył się niezawodny podczas tego turnieju Sebastian Brocki. Drugą bramkę dla ekipy Heiro dołożył Paweł Hady. Chwilę później do odrabiania strat za sprawą Piotra Makowskiego późniejszego zdobywcy króla strzelców turnieju ruszyła drużyna z Zabrza. Makowski doprowadził do remisu zdobywając dwie bramki i zapewnił ekipie AKS-u dogrywkę. W dogrywce na ponowne prowadzenie drużynę rzeszowian wyprowadził Sebastian Fedan. Chwilę później wynik podwyższył Ireneusz Depta. Kiedy wydawało się, że zwycięzca Heiro Cup jest już znany ponownie dał o sobie znać Makowski, który skompletował hat-tricka i zdobył kontaktową bramkę dla ekipy AKS Grzybowice Zabrze. Gospodarze zdołali jednak wytrzymać napór i równocześnie z syreną końcową zwiastującą końcowy tryumf ekipy Heiro wynik spotkania na 5-3 ustalił Sebastian Brocki, który został wybrany MVP całego turnieju. Na miano najlepszego strzelca turnieju skutecznie zapracował Piotr Makowski reprezentujący AKS Grzybowice Zabrze. Najlepszym bramkarzem turnieju wybrany został Paweł Grzywa, bramkarz zdobywcy trzeciego miejsca Irex-u Gaz Chorzów, który w meczu o trzecie miejsce w pokonanym polu zostawił drużynę z Warszawy wygrywając 3-0.